czas na podsumowanie wymianki jaką zorganizowała Iwonka
mój prezent przyleciał od Gosi jeszcze raz kochana dziękuję za prezenty, jestem pełna podziwu ile pracy w nie włożyłaś
oto co przygotowałam dla Ani
poniedziałek, 31 października 2011
niedziela, 30 października 2011
sobota, 29 października 2011
wtorek, 25 października 2011
witaj na świecie ...
malutki chłopczyk kilka dni temu przyszedł na świat, z tej okazji w niebieskościach karteczka ...
pierwszy raz pochwalę się swoją radością z zakupu,długo planowałam iw końcu zakupiłam wykrojnik Marianne D ażurowe listki w moim ulubionym sklepie ScrapCafe - jak pięknie się prezentuje widać w karteczce
piątek, 21 października 2011
historia pewnego sernika
postanowiłam że w ramach wynalezienia sobie zajęcia dodatkowego zrobię sernik, oj strasznie dawno go nie robiłam i miałam wielką ochotę zjeść do kawki; synek oczywiście pomagał, trochę mniej bo jest chory ale jego udział miał spore znaczenie w efekcie końcowym ;)
no ale od początku i z przepisem:
kruchy spód:
1,5szkl. mąki
1/2 margaryny
1 jajko
1/2 szkl. cukru
proszek do pieczenia
wyrabiamy kruche ciasto, wykładamy na blaszkę i całość wkładamy do lodówki
masa serowa:
kilogramowe wiaderko serka
1szkl. cukru
5 żółtek
3 łyżki śmietany
3 łyżki oleju
cukier waniliowy
budyń śmietankowy
3/4szkl. mleka
łączymy w jednolitą masę, wylewamy na ciasto i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika 180st na 20min
w tym czasie ubijamy pianę z białek, dodajemy 1szkl. cukru
następnie nakładamy powstałą bezę na gorące ciasto i posypujemy wiórkami kokosowymi
wstawiamy na kolejne 20min
i tu Wojtuś przejął kontrolę nad kuchenką, skoro mamusia kręciła pokrętłem od zegara to i on jakimś zechciał, a że wszystkie mają zabezpieczenia przekręcił pokrętło od termostatu ma 280st, efekt tego taki
zadymienie pełne, wietrzenia całe popołudnie a serniczek nadal w sferze marzeń ....
no a teraz wracając do poprzedniego postu i komentarzy
Edit Wojtek żywe srebro chętnie na nóżkach, za daleko się nie wypuszczam z całą ekipą
Aleksandra, Magdor wózek w drzwiach w miejscach publicznych mieści się bez problemu, do mieszkania niestety nie wjedzie, ale jest szybki w demontażu więc jakoś dajemy radę
Asia synek ciastkarz jak widać na obrazku powyżej, a dzieciaczki nie są bliźniakami: jedno ma 3tyg drugie 7tyg
Zaba77 to genialna podróba tako, tak genialna że nikt nie zauważa różnicy, mam tylko nadzieję że równie dobra jak tako; Twój wybór rozumiem ale nie popieram ... co zresztą widzę i Ty nie bardzo
dziękuję za miłe słowa i odwiedziny, życze udanego słonecznego weekendu
dobrej nocy
no ale od początku i z przepisem:
kruchy spód:
1,5szkl. mąki
1/2 margaryny
1 jajko
1/2 szkl. cukru
proszek do pieczenia
wyrabiamy kruche ciasto, wykładamy na blaszkę i całość wkładamy do lodówki
masa serowa:
kilogramowe wiaderko serka
1szkl. cukru
5 żółtek
3 łyżki śmietany
3 łyżki oleju
cukier waniliowy
budyń śmietankowy
3/4szkl. mleka
łączymy w jednolitą masę, wylewamy na ciasto i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika 180st na 20min
w tym czasie ubijamy pianę z białek, dodajemy 1szkl. cukru
następnie nakładamy powstałą bezę na gorące ciasto i posypujemy wiórkami kokosowymi
wstawiamy na kolejne 20min
i tu Wojtuś przejął kontrolę nad kuchenką, skoro mamusia kręciła pokrętłem od zegara to i on jakimś zechciał, a że wszystkie mają zabezpieczenia przekręcił pokrętło od termostatu ma 280st, efekt tego taki
zadymienie pełne, wietrzenia całe popołudnie a serniczek nadal w sferze marzeń ....
no a teraz wracając do poprzedniego postu i komentarzy
Edit Wojtek żywe srebro chętnie na nóżkach, za daleko się nie wypuszczam z całą ekipą
Aleksandra, Magdor wózek w drzwiach w miejscach publicznych mieści się bez problemu, do mieszkania niestety nie wjedzie, ale jest szybki w demontażu więc jakoś dajemy radę
Asia synek ciastkarz jak widać na obrazku powyżej, a dzieciaczki nie są bliźniakami: jedno ma 3tyg drugie 7tyg
Zaba77 to genialna podróba tako, tak genialna że nikt nie zauważa różnicy, mam tylko nadzieję że równie dobra jak tako; Twój wybór rozumiem ale nie popieram ... co zresztą widzę i Ty nie bardzo
dziękuję za miłe słowa i odwiedziny, życze udanego słonecznego weekendu
dobrej nocy
czwartek, 20 października 2011
aniołek w pudełku
spodobało się moje ostatnie chrzcinowe pudełko i poproszono mnie o kolejne, odrobinę zmodyfikowałam i oto ono
w tak zwanym międzyczasie (czytaj przewijanie, karmienie, tulenie i lelanie dwóch noworodków) piekliśmy z Wojtusiem murzynka - mama pomagała czego na zdjęciach po za ręką nie widać
koniecznie też pochwalę się nową zabaweczką ;)
w tak zwanym międzyczasie (czytaj przewijanie, karmienie, tulenie i lelanie dwóch noworodków) piekliśmy z Wojtusiem murzynka - mama pomagała czego na zdjęciach po za ręką nie widać
koniecznie też pochwalę się nową zabaweczką ;)
poniedziałek, 17 października 2011
czwartek, 13 października 2011
box na chrzciny
wzorowałam się i to mocno na zwycięskiej pracy Wiśni
urzeczona mistrzowską pracą koleżanki spróbowałam i ja się zmierzyć z tak skomponowanym pudełeczkiem, chylę czoła bo łatwo nie było
urzeczona mistrzowską pracą koleżanki spróbowałam i ja się zmierzyć z tak skomponowanym pudełeczkiem, chylę czoła bo łatwo nie było
wtorek, 11 października 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Witam późną porą dziś kartka imieninowa, schodkowa forma nie jest żadnym nowym odkryciem, ani tym bardziej moim wytworem, ale...
-
Witam miłych podczytywaczy oraz nowych obserwatorów, rozgośćcie się proszę :) miało być dziś o szaleństwie urodzinowym, ale zmieniłam zdani...