od urodzenia Wojtek sypia jedynie w swoim łóżeczku, ewentualnie w wózku; jedni powiedzą "zazdroszczę bo nasze dziecko wiecznie w naszym małżeńskim łożu", a inni podobnie jak ja chcieliby aby choć czasem dał się położyć u nas - na zasadzie drzemki nad ranem;
i oto dziś pierwszy raz Wojtek zasnął po za łóżeczkiem, wybrał nietypowe miejsce stąd pomysł na dzisiejszy wpis;
pewnie wielu z Was ma w swoich zasobach fotograficznych zdjęcia dziwnie śpiących pociech, a to pozycja a to miejsce ale dziwne coś jest;
pokażę Wam moje dzieci śpiące "w nie swoim miejscu" - na początek Wiktoria (zdjęcia skanowane z kiepskiej jakości więc przepraszam) pierwsze zdjęcie wśród zabawek, drugie pod stolikiem dlatego też format zdjęcia dziwny:
drugi w kolejce ustawia się Piotr, to dziecko które wiedziało jak wyważyć ilość snu u siebie i rodziców, najlepiej współpracował w tym zakresie; no i Piotr kochał spać ... ale jak widać na fotkach na siedząco najchętniej hihihi
no i na koniec z racji wieku i czasu pojawienia się na świecie Wojtek; jak wspomniałam dziś pierwszy raz tak zasnął, uwielbia suszarkę do bielizny, nie dość że jednostajnie buczy to jeszcze daje ciepełko, a młody jak kot się łasi; jak ją włączyłam było oczywiste że zaraz przybiegnie, ale nie sądziłam że kafelki to dobre miejsce na sen dla niego ...
no to dziś się rozpisałam :)
3 komentarze:
Ach boskie zdjęcia! Mój Emiś to najchętniej nie spałby nigdy ani nigdzie :D Za to ukochana pozycja - na sfinksa :D
Kocham takie widoki:) Niestety ja miałam na odwrót. Moje dzieci nigdzie nie zasypiały z przypadku i najchętniej spałyby w dużym łóżku, między mamą i tatą:)
śmieszniutkie:))
Prześlij komentarz